Wkrótce

- Hermiona, pomocy! - krzyczał, a szatynka zasłoniła uszy rękoma, nie chcąc słyszeć dalej tych żałosnych krzyków. Chciała się tylko od tego uwolnić.


    Malfoy spojrzał się z zaciekawieniem na Zabiniego, który tylko szczerzył swoje białe zęby. Białowłosy właśnie z tego powodu uznał go za przyjaciela. Za tę szczerość w każdej sytuacji, jak i takt, o którym niektórzy zapominają. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz